foto1
foto1
foto1
foto1
foto1

PTTK "Beskidek" Porąbka

rok założenia 1976

 

 

W bogato wystrojonej sali widowiskowej Domu Kultury w Porąbce mieliśmy okazję spotkania się w szerszym gronie członków Koła Beskidek. Każdy miał takową, a kto nie skorzystał, niech teraz żałuje. A było nas naprawdę dużo i działo się też wiele. Świątecznie i karnawałowo wystrojona sala zapełniła się w pełni klubowiczami jak i zaproszonymi gośćmi. Pieczę nad imprezą sprawował Prezes koła Tadeusz Mreńca, który dokonał otwarcia spotkania oraz przywitał wszystkich obecnych. Wysłuchaliśmy sprawozdania z działalności koła połączonego z pokazem slajdów z najciekawszych wycieczek ubiegłego roku oraz zapoznaliśmy się z bieżącymi planami.

Z noworocznymi życzeniami zawitał w te progi radosny kolędnik w osobie kol. Mieczysława. Przemiły gawędziarz wprowadził zebranych w pogodny nastrój minionych już świąt Bożego Narodzenia i nawiedzenia Pana. Po kolędzie, jak stara tradycja każe, mogliśmy połamać się poświęconym opłatkiem, rozniesionym w międzyczasie na stoły. Później były dyplomy i odznaki dla działaczy jak i aktywnych członków koła oraz wręczone zostały legitymacje dla „świeżo upieczonych” klubowiczów.

I ja tam byłem, kawę i herbatę piłem, nie wspominając o pysznym, tortowym ciastku. Jednak największą niespodziankę zarząd kola przygotował w… kuchni. Na głodnych i nie tylko, czekał gorący posiłek, a mianowicie pyszna kwaśnica z żeberkami i ziemniakami. Na dokładkę każdy mógł skosztować wspaniałego chleba z masłem czosnkowym lub smalcem domowej roboty. Na pewno nikt stąd nie wyszedł głodny.

Mieliśmy też okazję przymierzyć różnokolorowe koszulki, które możemy zakupić z naniesionym przez producenta logo koła Beskidek. Całością sprawy zajęła się kol. Agnieszka Walusiak.

Po trzech godzinach nasze spotkanie zakończył, tak jak i otwierał, prezes Mreńca. Zaczęła się nieformalna część spotkania, która dla większości trwała dłużej. Ale to już inna bajka i nie o tym mowa w tej relacji.

Słodki Świstak.